KA SZRK

[Zenon Jajeśniak]

a ci co byli łysi mieli popełnić trepanacje.

[Bożydar Ojczenasz]

Spotkało się to z aprobatą obrońców braw kretynów, którzy zaczęli chodzić na głowie po jesiennych liściach kapusty.

[Zenon Jajeśniak]

Społeczeństwo było zaszokowane.

[zdzisiu]

Zaczęli w czynie społecznym kisić kapuste w butelkach po jamnikach.

[pasożyt]

Gdy je otworzyli ich oczom ukazały się kiszone ogórki.

[Zenon Jajeśniak]

Było to niewiarygodne

[pasożyt]

tak jak skład chemiczny

[glutek088]

siarkowodoru kupionego na

[szalony pentagram]

bazarku przed lumpeksem.

[pasożyt]

Sprzedawano tam głównie

[Zenon Jajeśniak]

powojskowe opończe na słonie, ale

[Bożydar Ojczenasz]

nic nie powstrzymało Wielkiego Szu przed wyczyszczeniem spryszczonej twarzy.

[pasożyt]

Pojechał więc na złomowisko i tam

[Bożydar Ojczenasz]

zaproponował, że zapłaci za to by wzięli go do kasacji.

[pasożyt]

Ale zapomniał karty płatniczej i musiał wrócić do

[Bożydar Ojczenasz]

podmościa, w którym podmieszkiwał. Wziął kartę Master Card i poszedł na ten ZŁOMEX.

[pasożyt]

Na miejscu okazało się, że jednak kart nie przyjmują.

[Bożydar Ojczenasz]

Nie wytrzymał, zakrzyknął "Gazrurka chlubą i przyszłością narodu" i zaczął pałować na oślep w stylu Ching-Hau, jak uzył go Mistrz Vifandu w Pekinie.

[pasożyt]

Porządnie przyłożyl wszytkim tam obecnym i wreszcie przyjeli tą jego nieszczęsną kartę.

[Bożydar Ojczenasz]

W końcu położył twarz na upragnionej zgniatarce i rozpoczęło się przedstawienie.